Czym jest superwizja i kto jej potrzebuje?
Pojęcie superwizji pojawiło się w 1920 r., gdy berliński psychoanalityk Max Eitington zaproponował tę formę kształcenia psychoanalityków. Spotkania, na których przedstawia się przebieg swojej pracy z pacjentami, miały stanowić niejako uzupełnienie własnej psychoanalizy. W tym samym okresie powstała — analogiczna — koncepcja grup Balinta.
Michael Balint w pierwszej połowie ubiegłego wieku zaproponował seminaria dla lekarzy ogólnych, aby umożliwić im rozwój wrażliwości na emocjonalny wymiar leczenia chorujących somatycznie pacjentów i wzbogacać ich umiejętności w postępowaniu określonym później jako nieswoiste czynniki psychoterapii. Metoda Balinta opiera się na omawianiu wnoszonego przez uczestników seminariów materiału pracy klinicznej z konkretnymi osobami i skupia na analizowaniu relacji lekarzy z pacjentami. W oryginalnej formie nie była ona adresowana do psychoterapeutów ani psychiatrów, a więc do tych specjalistów, którzy leczą osoby, u których rozpoznano zaburzenia psychiczne. Nie była superwizją psychoterapii, bo oddziaływanie psychoterapeutyczne nie było główną formą leczenia somatycznie chorujących ludzi, a jedynie niezbywalnym, ale uzupełniającym komponentem procesu leczenia. Balint poszukiwał także, poprzez seminaria, emocjonalnych uwarunkowań chorób somatycznych. Praca seminaryjna nie obejmowała analizy poprawności postępowania diagnostycznego, samego rozpoznania klinicznego, ani adekwatności proponowanego leczenia.
Superwizja kliniczna powinna, tak jak rozumiemy ją dzisiaj, obejmować te wymiary i odnosić kroki superwizowanego specjalisty do przyjętego za stosowny wzoru postępowania. Jej celem jest pomoc w rozwoju specjalisty, nawet jeśli nie stosuje on psychoterapii.
Tak, więc za tradycją wiedeńskich posiedzeń u Freuda, podczas których przedstawiano i analizowano wspólnie procesy analiz prowadzonych przez członków grupy, tak, można domniemywać, narodziła się tradycja superwizji, której wartość i znaczenie podnoszą dzisiaj wszyscy specjaliści pracujący zarówno indywidualnie z pacjentami jako lekarze, psycholodzy, terapeuci jak i grupowo, prowadząc grupy wsparcia, samopomocowe, socjoterapeutyczne czy terapeutyczne.
Dzisiaj rozumiemy superwizję jako formę edukacji i treningu wymagająca intensywnej, skupionej na przypadkach, relacji, w której doświadczony praktyk wspiera, kieruje i prowadzi pracę kolegów.
Taka superwizja wymaga odpowiednich rozwiązań organizacyjnych umożliwiających bardziej (lub co najmniej równie) doświadczonemu praktykowi intensywne i regularne spotkania. Podstawą superwizji jest relacja, którą cechuje zaufanie, dyskrecja, współpraca, oparte na przymierzu nauczanie, uwzględnianie uczestniczenia w podejmowaniu decyzji, a także empatia i ciepło (Milne, 2007).
Taka superwizja według Milne’a spełnia to, czego od superwizji się oczekuje, to znaczy: pozwala na kontrolę jakości, podtrzymywanie i usprawnianie kompetencji i możliwości superwizowanej osoby, jest pomocna w efektywnej pracy.
Udział w superwizji to uczestniczenie w fascynującym procesie dawania i brania. Szczególnie jeśli jest to superwizja prowadzona w grupie. Podczas superwizji dzielimy się z innymi psychoterapeutami swoimi trudnościami, wątpliwościami i pomysłami, przyglądamy się ich pracy, oglądamy ich problemy, słuchamy stawianych przez nich pytań, a także skierowanych do nas informacji o naszej pracy.
Superwizja to wzajemna wymiana doświadczeń, przemyśleń, wspólne zastanawianie się nad źródłami trudności, szukanie istoty problemu, dochodzenie do nowych rozwiązań, ujawnianie swoich uczuć. Często jest to także odkrywanie swoich nieuświadamianych wcześniej uczuć i przekonań. Uczestnicząc w superwizji, odkrywamy przed sobą nawzajem takie obszary własnego JA, które dla nas samych są nieraz nieznane. Doświadczamy wtedy bliskiego kontaktu ze sobą i z innymi, co początkowo może wydawać się zagrażające, ale w konsekwencji służy naszemu rozwojowi.
Powyższe rozważania pokazują, że superwizja jest nie tylko procesem, podczas którego inne osoby dokonują oglądu naszej pracy w celu podniesienia przez nas kwalifikacji zawodowych. Doskonalenie warsztatu pracy to dla specjalisty bardzo ważna, ale nie jedyna korzyść, odnoszona z superwizji.
Superwizja jest procesem poznawania siebie, przekraczającym obszar pełnionej roli zawodowej. Dzięki superwizji możemy wprowadzać istotne zmiany w sposobach pracy, a także dokonywać znaczących zmian we własnym życiu. Mimo, że odkrywanie wiedzy o sobie samych powoduje czasem cierpienie, to bez znajomości siebie nie tylko nie możemy być w naszym zawodzie profesjonalistami, ale także nie rozumiemy samych siebie, nie żyjemy w zgodzie ze sobą, czujemy się zagubieni. Warto zatem podjąć ryzyko otwarcia się na nowe informacje o sobie, które może dać superwizja.
Podsumowując, celem superwizji jest zwiększanie swoich możliwości zawodowych związanych z szeroko rozumianym pomaganiem poprzez:
- zwiększanie rozumienia klientów,
- poszukiwanie rozwiązań w trudnych sytuacjach zawodowych,
- uzyskiwanie wsparcia w grupie o podobnym profilu zawodowym,
- pogłębianie świadomości siebie, a w tym rozwiązywanie własnych trudności emocjonalnych utrudniających kontakt z klientami,
Zapraszamy do skorzystania z tej formy rozwoju u współpracujących z naszym zespołem superwizorów, więcej szczegółów tutaj.